Regiony
Rezerwuj
Shop
Zdrowie z natury © SalzburgerLand Tourismus, Michael Grössinger

Leki z leśnej apteki

Dr Las i jego drzewa

Sosna limba, czarny bez, kasztanowiec czy topola balsamiczna z Salzburskiego Lungau... Podczas gdy dzikie i ogrodowe zioła znane są już powszechnie ze swoich właściwości leczniczych i od dawna znajdują zastosowanie w medycynie ludowej i w kuchni, lecznicza moc drzew dopiero powoli dociera do naszej świadomości. Faktem jest, że już od wieków ludzie wykorzystywali plony leśne - korę drzew, liście jadalne, żywicę i drewno - do leczenia i gotowania. Sam zapach liści i igliwia pozwala organizmowi się uspokoić, a ludziom głębiej oddychać. W Salzburskim Lungau wiedza ta nigdy nie zaginęła i nadal jest przekazywana z pokolenia na pokolenie. Leśna apteka jest pełna cudownych środków.

Flora Löcker chętnie oprowadza swoich gości po pięknym ogrodzie otaczającym gościniec Löckerwirt. Tu kasztanowiec rozpościera swoje gałęzie z gęstymi, zielonymi liśćmi nad stolikami i zapewnia latem przyjemny cień. Ale nie tylko. Flora Löcker jest wykształconym praktykiem TEH (Traditional European Healing) i napisała pracę dyplomową o leczniczym działaniu kasztanowca. „Od pączków, poprzez liście i kwiaty, aż po owoce i korę – wszystko z tego drzewa można wykorzystać” – wyjaśnia fachowo. „Podobnie jest z topolą balsamiczną, na którą tak naprawdę natknęłam się przez przypadek. Pewnego dnia szłam wczesnym latem przez ogród i nagle poczułam ten wyjątkowy, słodki, balsamiczny zapach, który przywołał wspomnienia z dzieciństwa. Od razu wiedziałem: gdzieś tu blisko musi być topola balsamiczna. I tak właśnie było.”

Topola balsamiczna na maść domową

Topola balsamiczna to prawdziwy rarytas z Salzburskiego Lungau. Populus trichocarpa 'Lungau’ jest szczególnym i rzadkim drzewem: w tutejszych lasach prawie nie występuje, ale w Salzburskim Lungau jest uważana za „drzewo domowe” i rośnie w gospodarstwach i przysiółkach. „Z jej pąków wytwarza się olejek, z którego z kolei robi się 'dobrą maść domową’, jak mówią najstarsi mieszkańcy regionu” – wyjaśnia Flora Löcker. „Właściwości lecznicze topoli balsamicznej, podobnie jak kasztanowca, zostały potwierdzone przez niemiecką 'Komisję E’ i są wykorzystywane w medycynie konwencjonalnej i homeopatii”. W jaki sposób topola balsamiczna zjawiła się w Lungau, na to nawet najlepi zielarze nie mają jednego wyjaśnienia. Flora Löcker zakłada pochodzenie z Ameryki Północnej, Rosalie Hötzer z Trimmingerhof i autorka książki „Pflanzenreich” (Królestwo roślin) uważa raczej, że topola balsamiczna przybyła do Lungau z Azji Mniejszej w czasie wojen tureckich. Niezależnie od tego skąd pochodzi, jedno jest pewne: wszechstronne właściwości lecznicze topoli balsamicznej znane są od dawna.

Topola balsamiczna przywędrowała do Salzburskiego Lungau z prawdopodobnie z Azji Mniejszej podczas wojen tureckich. To drzewo o jadalnych i leczniczych liściach i pędach.

Świeże pędy topoli balsamicznej © SalzburgerLand Tourismus, Michael Grössinger

W domowej apteczce i wykwintnej kuchni

Flora Löcker zbiera wiosną lepkie, żywiczne pączki topoli i moczy je w tłoczonej na zimno oliwie z oliwek przez cztery do sześciu tygodni. Następnie odcedza oliwę i robi z niej maść. Z pączków można też zrobić nalewkę i zmieszać ją z maścią. „Balsam topolowy ma działanie przeciwgorączkowe, moczopędne, odkażające, odżywiające skórę i przeciwzapalne. Stosuję go na rany i blizny, a także na opryszczkę i siniaki, oparzenia, ale także na złamane kości, reumatyzm czy podagrę” – wyjaśnia Flora Löcker, która jako gospodyni zna również kulinarne zalety topoli balsamicznej.

Tak wybornie smakują liście drzew

Mały poradnik

Zanim zabierze się do przetwarzania jedwabistych liści na produkty dla swoich gości, daje nam je do powąchania. Wyczuwamy delikatną nutkę cynamonu, zapach Bożego Narodzenia. To wyjątkowy, niemal święty zapach, którego nie chce się przestać wąchać. Ale Flora Löcker zaplanowała na dzisiaj coś lepszego. Zabieramy ze sobą osiołka Jonasza i udajemy się na wędrówkę przez St. Margarethen w poszukiwaniu dzikich i uprawnych ziół. Naszą zdobyczą stają się stokrotki, miodunka, szczypiorek, pietruszka, bluszczyk kurdybanek, oregano, krwawnik pospolity i liście mniszka lekarskiego. Najpierw swoją porcję dostał osiołek, a pozostałe roliny zostały posiekane. Flora Löcker wygładza delikatnie duże liście topoli balsamicznej, kładzie na nich szynkę z regionu i samruje warstwą kremowego twarożku, które uprzednio zmieszała z ziołami. Zwija liść i kroi go w cienkie plastry. Już przy pierwszym kęsie staje się jasne, że zioła i drzewa doskonale się uzupełniają. Tym, którzy robią zdziwioną minę, pani Löcker wyjaśnia: „Wiele osób nie zdaje sobe sprawy, że liście drzew są jadalne. Najlepiej smakują wiosną, kiedy są młode i świeże.  Warto jest delektować się liśćmi brzozy, lipy i kasztanowca.“

Ekspertka ds. zielarstwa i Tradycyjnej Medycyny Europejskiej TEH, Flora Löcker, często korzysta z "leśnej apteki". Jej ulubionym drzewem jest topola balsamiczna.

Ekspertka ds. zielarstwa i Tradycyjnej Medycyny Europejskiej TEH, Flora Löcker © SalzburgerLand Tourismus, Michael Grössinger

Żywice drzew iglastych

Do starych tradycyjnych środków leczniczym w regionie Lungau zalicza się maść żywiczna, wytwarzana domowym sposobem z żywic drzew iglastych. Świerki, modrzewie, sosny i jodły produkując żywicę na mniejsze rany, które powstają po dzięciole lub po zrywce drewna. Złote, połyskujące perełki zeskrobuje się ostrożnie nożem, tylko powierzchownie, aby nie zranić drzewa. „Zbieranie żywicy w małych ilościach i na własny użytek jest dozwolone. Jeśli potrzebujemy większych ilości, należy uzyskać zgodę właściciela lasu” – wyjaśnia Flora Löcker. W Norwegii maść żywiczna została przetestowana klinicznie – ze świetnymi wynikami. Zywica to panaceum. Działa bakteriobójczo, atybakteryjnie, przeciwzapalnie i ściągająco, co wyjaśnia skuteczność zasklepiania ran, podobnie jak w przypadku drzew. Maść może być stosowana także przy dolegliwościach leżących głębiej, takich jak reumatyzm, podagra czy kaszel. Zywica działa jak maść ściągająca i wyciągająca ropę, ale może być również stosowana na opryszczkę. Dawniej drwale żuli żywicę, co sprawialo, że miel jasne, białe zęby.

Maść żywiczna z leśnej apteki

Składniki

  • 80 g oliwy z oliwek lub oleju słonecznikowego
  • 30 g żywicy (zwanej „smołą”)
  • 20 g wosku pszczelego
  •  ewentualnie garść suszonych ziół (dzikich lub leczniczych)

Przygotowanie

  • Oliwę i żywicę włożyć do garnka i pomału podgrzać. Jeśli żywica zawiera dużo kawałeczków kory, dać jej trochę większą ilość.
  • Do mieszanki oliwy i żywicy można w trakcie rozpuszczana składników, dodać zioła, które należy pozostawić co najmniej kwadrans, aby ekstrahowały.
  • Kiedy żywica całkowicie się rozpuści, odcedzić zioła i resztki kory.
  • Do klarownej mieszanki oleju i żywicy dodać wosk pszeczeli i rpzpuścić go. Wosk sprawia, że maść jest miękka.
  • Jeszcze płynną maść przelać do słoiczków i pozostawić do wystygnięcia. Dopiero teraz zamknąć słoiczki.
Flora Löcker z ST. Margarethen w Salzburskim Lungau przygotowuje do swojej domowej apteczki maści z liści i pędów topoli balsamicznej oraz z żywic drzew iglastych.

Flora Löcker przygotowuje maści z liści i pędów topoli balsamicznej oraz z żywic drzew iglastych © SalzburgerLand Tourismus, Michael Grössinger

Aktualne oferty i propozycje z Ziemi Salzburskiej
Austria, kraj wymarzonego urlopu przekaż nam swoją opinię i wygraj wyjątkowy urlop!